Były obiektywy, było słońce, była pasja. Nasz wakacyjny plener fotograficzny to dwa intensywne dni, podczas których aparat praktycznie nie odpoczywał. Spotkali się ludzie, których łączy jedno – miłość do fotografii i chęć patrzenia na świat w nieco inny sposób.
Pierwszego dnia skupiliśmy się na krajobrazie – na tym, jak zatrzymać w kadrze naturę, światło i nastrój chwili. Uczyliśmy się patrzeć uważniej, kadrować z sercem, dostrzegać to, co zwykle umyka. Pogoda dopisała, więc złota godzina pokazała swoje pełne możliwości – i każdy z uczestników wrócił z kadrem, z którego naprawdę mógł być dumny.
Drugiego dnia przyszła pora na portret w plenerze. Praca z modelem, naturalne światło, emocje – to była prawdziwa szkoła uważności. Ćwiczyliśmy, jak prowadzić osobę przed obiektywem, żeby zdjęcie było nie tylko ładne, ale też prawdziwe.
Było twórczo, ale też spokojnie. Zamiast presji – ciekawość. Zamiast pośpiechu – rozmowy, wymiana doświadczeń i inspiracji. Wszyscy zgodnie mówili, że to był czas, który pozwolił im spojrzeć na fotografię – i na siebie – z zupełnie innej perspektywy.
Dziękujemy każdemu, kto wziął udział w tym plenerze.
Za otwartość, za wspólną energię i za kadry, które przypominają, że najpiękniejsze ujęcia rodzą się wtedy, gdy naprawdę jesteśmy obecni.